W Szkocji po deszczowym poranku przyszedł czas na słoneczne przedpołudnie. Pogoda śliczna, aż chce się gotować. W kuchni prawie już gotowy czeka farsz do dzisiejszego obiadu (bolognese w cieście), przepis już w krótce znajdzie się na blogu. A tym czasem mam dla was inną obiadową propozycję - na indyka.
Składniki (dla 2 osób)
Mięso
- 2 nogi z indyka
- 1/2 łyżeczki kolendry
- 1/2 łyżeczki majeranku
- 1/2 łyżeczki rozmarynu
- 1/2 łyżeczki tymianku
- 1/2 łyżeczki lubczyku
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki pieprzu
- 2-3 łyżki oliwy
Ziemniaczki
- 10-15 młodych ziemniaków
- półtorej łyżki rozmarynu
- 2 łyżki oliwy
Wykonanie
Zaczynamy od przygotowania marynaty. W naczyniu mieszamy kolendrę, majeranek, rozmaryn, tymianek, lubczyk oraz sól i pieprz. Dodajemy oliwę. Dokładnie mieszamy. Następnie za pomocą pędzelka pokrywamy marynatą mięso. Indyka wkładamy do naczynia, wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc.
Następnie mięso wkładamy do rękawa do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym to temperatury 200 stopni około godzinę. Po tym czasie rozcinamy rękaw, mieso pozostawiamy jeszcze na 15 minut w piekarniku, aby się przyrumieniło.
Młode ziemniaki dokładnie myjemy, możemy to zrobić za pomocą szczoteczki. Następnie osuszamy je, spryskujemy oliwą, posypujemy rozmarynem. Dokładnie mieszamy. Ziemniaki przekładamy do rękawa do pieczenia. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 20 stopni około 40-50 minut. Od czasu do czasu sprawdzamy je, ponieważ może się okazać, że będą potrzebowały mniej czasu na upieczenie.
A w Szkocji, jak to w Szkocji, po deszczu zawsze wychodzi słońce :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz