Czasem nachodzi mnie na wieczorne szaleństwo w kuchni. Któregoś wieczora znalazłam w lodówce ciasto francuskie, kawałek kurczaka oraz mięso - niestety już pomielone. Jednak doszłam do wniosku, że cos powinno z tego wyjść... I wyszło. Ku mojemu zaskoczeniu wyśmienite. Miałam je zamrozić, ale rozeszły się w takim tempie, że nie zdążyłam. Ale cóż, to okazja, aby zrobić je po raz kolejny :)
Składniki
- 2 opakowania ciasta francuskiego
- 2 ćwiartki z kurczaka
- 1/2 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- jajko
- ulubione przyprawy
- pietruszka
- marchewka
- świeża pietruszka
- jarzynka
Wykonanie
Zaczynamy od ugotowania kurczaka. Mięso wkładamy do garnka z wodą wraz z obraną pietruszką oraz marchewką. Dodajemy posiekaną drobno pietruszkę oraz odrobinę jarzynki. Gotujemy, aż mięso będzie miękkie. Następnie mięso wyjmujemy z wywaru, studzimy, oddzielamy mięso od kości. Kurczaka dwukrotnie mielimy w maszynce do mielenia mięsa.
Mielone mięso wieprzowo-wołowe delikatnie podsmażamy na patelni z dodatkiem ulubionych przypraw. Następnie studzimy i dwukrotnie mielimy w maszynce do mięso. Dodajemy do wcześniej zmielonego kurczaka. Całość dokładnie mieszamy, przyprawiamy wedle uznania ulubionymi przyprawami.
Każdy płat ciasta francuskiego kroimy na około dziesięć prostokątów (wszystko zależy od tego, jak duże chcecie otrzymać paszteciki). Na środek każdego z kwadratów nakładamy przygotowany wcześniej farsz. Ciasto składamy na pół i zlepiamy podobnie jak pierogi.
Paszteciki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy roztrzepanym jajkiem. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni około 30 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz